Wejdź do świata który przetrwał apokalipse... Wejdź do świata w którym ludzkość została prawie zgładzona... Wejdź do świata w którym rządzą wampiry, wilkołaki i inne potwory... Wejdź do świata w którym liczy się tylko przetrwanie...
Gamer no keiyakusha
Dante czyszcząc szklanki.
-Nie zniszcie tylko zbytnio mi baru dobra?
Offline
Gracz
- Ey, wassup? Rodzynek ci przecież nie zjadłem, to czemu tak patrzysz na mnie jakbys mnie chciał zabić? - *Zapytał, swoim zwyczajem trzymając lewą rekę za plecami* - Wszystko mogę wyjaśnić, jeśli chcesz.
Offline
Gracz
To nic nie zalezy od ciebie tu w gre wchodzi o to ze posiadasz cos co chce mieć mój pan. *podchodze do nero na odległość kroku z katana skierowana rekojescia do nero*
Offline
Gracz
*Nero wyciąga Blood Reavera z taką siłą, że bezwładność miecza wbija go w podłogę* - Blood Reaver to moja własność, odebrana trzy razy siłą od Kaina z Nosgoth... Jeśli twój pan chce coś ode mnie wziąć... To może sobie zabrać mój płaszcz - *Wyciąga Blood Reavera z podłogi i mówi* - Wyjdźmy na zewnątrz.
Offline
Gamer no keiyakusha
Dante zaczął klaskać w dłonie.
-No brawo ale....Nero przegrany pokrywa koszty naprawy.
Mówiąc to palcem wskazał dziurę po mieczu.
Offline
Gracz
Jak sobie życzysz jednak pozwol ze pomoge ci wyjsc.*Szybkim ruchem dotykam rekojescia klatki piersiowej Nero* W jednej chwili niewidzialna sila odpycha tak nero ze przelatuje on przez sciane szybko znajdujac sie na zewnatrz kilkaset kilometrow od Baru..
-Troche mu zajmie powrot.. Ja tym czasem zjem.-Powiedzialem sam do siebie po czym siadlem i zaczelem jesc zimna pizze..
Ostatnio edytowany przez headhunter (2010-04-23 21:45:12)
Offline
Gamer no keiyakusha
Gdy Nero wyleciał.
-Przegrany za tą dziurę także płaci...
Offline
Gracz
*Leeeeecę wołając* - Nie ma spraaaawyyyy Daaaaan!!! - *Po czym ląduję i hamuję, wbijając miecz w chodnik* - Widzę, że coś nowego umiesz... Powiem ci, że ja przez ostatni rok też nie próżnowałem... - *Chłopak zamyka oczy, po czym otwiera je znowu. Jego tęczówki robią się fioletowe (wtf?), źrenice przybierają kształt shurikena, zaś na twarzy Nero pojawiają się tajemnicze znaki koloru czerwonego. Uszy wydłużają się jak u wampira, zaś pełni tego przedstawienia dodaje zblednięcie skóry* - Biały Strażnik Shurikena! Krew... - *Klinga Blood Reavera zaczęła się jarzyć na czerwono, a Nero zaczyna otaczać krwistoczerwona aura* - W rękach twego pana mój miecz będzie bezużyteczny, więc lepiej nie zadawaj sobie tyle trudu, aby mi go odebrać... - *Mówi, po czym uśmiecha się demonicznie*
Offline
Gracz
*Wciąż jem*
Offline
Gracz
(Mocne xD) *Nero chowa miecz, po czym wyciąga PSP i zaczyna grać, jednocześnie uważajac na możliwy wyskok HH*
Offline
Gamer no keiyakusha
-Wiesz Vergil.....powinieneś do niego pójść ,a przy okazji mogę spytać co za ,,pan''?
Offline
Gracz
Nie.- Zimnym glosem odpowiedzialem danteuszowi. Jedzac chwycilem katane po czym wbilem ja w podloge. Zamiast niszczyc podloge ostrze przeniknelo przez nia po chwili niszcząc psp Nerosa [xD]
Offline
Gracz
- Wuteef? Moje PSP!! - *Patrzy na szczątki swojej maszynki* - Przegrany też płaci za moje PSP! (XD)
Offline
Gamer no keiyakusha
-Sigh....jak za dawnych lat....
Powiedział Dante czyszcząc szklanki .
(Kontynuujcie)
Offline
Do baru wszedł chłopak był on wysoki, dobrze zbudowany, miał błękitne oczy i blond włosy, ubrany był w granatowe jeansy i czarną koszulę. W ręce miał teczkę podszedł do lady, wyjął z teczki laptopa i zaczął pisać.- Witam, whisky z colą proszę i pizzę.- Położył na stole 6k red orbs.
Offline
Gracz
*spogladam na nowoprzybyłego sącząc soczek* Widze ze nie bierzesz tego na poważnie chłopczyku-Rzekłem do Nero. Ehh ..Odynie rozpraw sie z nim* Pstrykam w palce po czym otwiera sie portal a z niego wychodzi jezdziec na koniu dzierżąc 5 metrową lance w prawej dłoni*
Offline
Gamer no keiyakusha
Gdy młody nieznajomy podszedł do lady Dante zaczął mu się przyglądać z zaciekawieniem .
-Ty ...zaraz...nie ciebie nie pamiętam nie jesteś jednak jednym z moich pupilów...
Potem nalał trunku do szklanki i dał go chłopakowi. Chwilę potem gdy Vergil wezwał Odina białowłosy powiedział.
-Lepiej uważaj na tamtego on chyba już nie jest po jasnej stronie mocy..
Offline
Gracz
- Wow, ale kozak (xD)! - *patrzy na summona* - Ale ja też tak umiem... - *Uśmiecha się, po czym gryzie w kciuk, ciągnie z niego krew po prawej dłoni. Kilka jakichś dziwnych znaków i...* - Kuchiyose no Jutsu! - *W chmurze dymu pojawia się smok, dwukrotnie większy od Nero, także posiadajacy te dziwne oczy* - Veseran, mamy fuchę... Ten koleś nie jest po jasnej stronie mocy i chce nam podpierniczyć Blood Reavka - *Smok tylko kiwnął głową*
Offline
Gamer no keiyakusha
-Dante...pisarz taa? A co piszesz? Bo wiesz ja zbytnio książkami nie jestem zainteresowany...
Offline