Devil Hunters PBF

Wejdź do świata który przetrwał apokalipse... Wejdź do świata w którym ludzkość została prawie zgładzona... Wejdź do świata w którym rządzą wampiry, wilkołaki i inne potwory... Wejdź do świata w którym liczy się tylko przetrwanie...


#121 2010-06-18 14:57:25

 Laexim

Gamer no keiyakusha

tylko dla fanów EL!
Skąd: I tak mnie nie znajdziesz!
Zarejestrowany: 2009-07-04
Posty: 262
Punktów :   
Lvl: : 2
Exp: : 100

Re: Bar Devil May Cry

Zjechałeś na niższy poziom gdy wyszedłeś z windy ujrzałeś żelazny korytarz jak w jakimś kompleksie na końcu korytarza były drzwi z numerem sześć i miejscem na czytnik kart obok widać nie przejdziesz tędy...


http://www.fightersgeneration.com/nx/chars/tsubaki-turned.gif

Offline

 

#122 2010-06-18 19:47:28

Nero Sparda

Gracz

21930890
Zarejestrowany: 2009-10-09
Posty: 348
Punktów :   
Lvl: : 3
Exp: : 0

Re: Bar Devil May Cry

Podrapałem się po głowie, po czym wszedłem do windy i kliknąłem F2.

Offline

 

#123 2010-06-20 01:46:29

 Laexim

Gamer no keiyakusha

tylko dla fanów EL!
Skąd: I tak mnie nie znajdziesz!
Zarejestrowany: 2009-07-04
Posty: 262
Punktów :   
Lvl: : 2
Exp: : 100

Re: Bar Devil May Cry

Trafiłeś do kolejnego korytarza na radarze widać poruszających się naukowców i patrolujących regularnie korytarze naukowców -wartowników. Drzwi mogą być tutaj także zamknięte na karty ale warto się zapoznać z terenem.


http://www.fightersgeneration.com/nx/chars/tsubaki-turned.gif

Offline

 

#124 2010-06-21 09:19:04

Nero Sparda

Gracz

21930890
Zarejestrowany: 2009-10-09
Posty: 348
Punktów :   
Lvl: : 3
Exp: : 0

Re: Bar Devil May Cry

Biegnę cicho, po czym przylepiam się do ściany i czekam, aż wartownik się odwróci. Gdy to robi, usypiam go celnym strzałem w... krocze xD

Ostatnio edytowany przez Nero Sparda (2010-06-21 09:19:32)

Offline

 

#125 2010-06-24 21:40:36

 Laexim

Gamer no keiyakusha

tylko dla fanów EL!
Skąd: I tak mnie nie znajdziesz!
Zarejestrowany: 2009-07-04
Posty: 262
Punktów :   
Lvl: : 2
Exp: : 100

Re: Bar Devil May Cry

Strażnik padł uśpiony na ziemię droga wolna na razie jak się pojawi drugi strażnik to jak zobaczy uśpionego ,,kolegę'' będą cię szukać..


http://www.fightersgeneration.com/nx/chars/tsubaki-turned.gif

Offline

 

#126 2010-06-25 14:16:37

Nero Sparda

Gracz

21930890
Zarejestrowany: 2009-10-09
Posty: 348
Punktów :   
Lvl: : 3
Exp: : 0

Re: Bar Devil May Cry

- Fuck yea. - Pomyślałem, po czym szybko schowałem spluwę i przeciągnąłem strażnika gdzieś w "bezpieczne miejsce".

Offline

 

#127 2010-06-25 15:58:51

 Laexim

Gamer no keiyakusha

tylko dla fanów EL!
Skąd: I tak mnie nie znajdziesz!
Zarejestrowany: 2009-07-04
Posty: 262
Punktów :   
Lvl: : 2
Exp: : 100

Re: Bar Devil May Cry

Ciągnąc strażnika korytarzem trafiłeś na skrzyżowanie dróg i przy okazji metalową szafkę chowasz śpiącą królewnę więc i decydujesz co robić..


http://www.fightersgeneration.com/nx/chars/tsubaki-turned.gif

Offline

 

#128 2010-06-25 22:16:52

Nero Sparda

Gracz

21930890
Zarejestrowany: 2009-10-09
Posty: 348
Punktów :   
Lvl: : 3
Exp: : 0

Re: Bar Devil May Cry

"Śpiącą królewnę" chowam w szafce, lecz wcześniej sprawdzam, czy nie ma w niej czegoś użytecznego.

Offline

 

#129 2010-06-27 16:35:04

 Laexim

Gamer no keiyakusha

tylko dla fanów EL!
Skąd: I tak mnie nie znajdziesz!
Zarejestrowany: 2009-07-04
Posty: 262
Punktów :   
Lvl: : 2
Exp: : 100

Re: Bar Devil May Cry

W szafce znalazłeś Noodle i paczke papierosów . Narazie nikt się nie zbliża ale be carefull..


http://www.fightersgeneration.com/nx/chars/tsubaki-turned.gif

Offline

 

#130 2010-06-27 20:29:32

Nero Sparda

Gracz

21930890
Zarejestrowany: 2009-10-09
Posty: 348
Punktów :   
Lvl: : 3
Exp: : 0

Re: Bar Devil May Cry

- Wow, Nudle Knorr, dobry sposób na kryptoreklamę... - Powiedziałem sam do siebie, po czym odpaliłem CODEC.
- Laexcon, this is me, can you send me a map of this laboratory to my PDA? I think that i can lost in this corridors...

Offline

 

#131 2010-06-28 16:19:33

 Laexim

Gamer no keiyakusha

tylko dla fanów EL!
Skąd: I tak mnie nie znajdziesz!
Zarejestrowany: 2009-07-04
Posty: 262
Punktów :   
Lvl: : 2
Exp: : 100

Re: Bar Devil May Cry

-Alright Snake just give me some time i'm already hacking into the security computer once its done I will send you a map of this floor and if it is possible the map of whole facility that will help you get to know your surroundings and will help you plan your movements. By the way i have-
LOST CONNECTION....

Ostatnio edytowany przez Laexim (2013-06-25 03:56:13)


http://www.fightersgeneration.com/nx/chars/tsubaki-turned.gif

Offline

 

#132 2010-06-28 19:22:21

Nero Sparda

Gracz

21930890
Zarejestrowany: 2009-10-09
Posty: 348
Punktów :   
Lvl: : 3
Exp: : 0

Re: Bar Devil May Cry

- Hey, Laexcon, what's wrong? Laexcon? Laexcon! Damn...
Wróciłem do poprzedniego zajęcia, tzn. przeszukiwania korytarzy 2 poziomu piwnic.

Offline

 

#133 2010-06-28 19:33:53

 Laexim

Gamer no keiyakusha

tylko dla fanów EL!
Skąd: I tak mnie nie znajdziesz!
Zarejestrowany: 2009-07-04
Posty: 262
Punktów :   
Lvl: : 2
Exp: : 100

Re: Bar Devil May Cry

Byłeś na skrzyżowaniu a że nie opisałeś w którą stronę idziesz to hmmm powiedzmy idziesz w prawo. Idąc korytarzem trafiłeś na kolejne skrzyżowanie ze ścieżką w prawo , w lewo i drzwiami po środku za drzwiami słyszałeś kroki oraz jakąś rozmowę.


http://www.fightersgeneration.com/nx/chars/tsubaki-turned.gif

Offline

 

#134 2010-06-28 21:30:42

Nero Sparda

Gracz

21930890
Zarejestrowany: 2009-10-09
Posty: 348
Punktów :   
Lvl: : 3
Exp: : 0

Re: Bar Devil May Cry

Podchodzę do ściany i staram się coś podsłuchać.

Offline

 

#135 2013-06-26 20:17:57

 Laexim

Gamer no keiyakusha

tylko dla fanów EL!
Skąd: I tak mnie nie znajdziesz!
Zarejestrowany: 2009-07-04
Posty: 262
Punktów :   
Lvl: : 2
Exp: : 100

Re: Bar Devil May Cry

Usłyszałeś rozmowę dwóch naukowców stojących tuż za rogiem.
-Hey have heard ? We have an intruder!
-An intruder? Here? If that information is correct then in my opinion the person who decided to infiltrate this facility has made a grave mistake.
-I have to agree Wilson .The first floor is meant for drug producing while lower the floors on the other hand , have laboratories filled with our test subjects and various other experiments which can pose a real threat to an outsider and of course when I say threat I mean a life threat! Therefore our quest is in danger now.
-Indeed Thomas I feel sorry for that individual.
Gdy tak słuchałeś rozmowy nie wiadomo skąd coś cię chwyciło i zaczęło tłuc twoją głową o ścianę. To coś co cię zaatakowało było niesamowicie silne i bardzo szybko straciłeś przytomność. Nie wiedziałeś co się z tobą dzieje  przez nieokreślony czas jak odzyskiwałeś przytomność miałeś tylko mega fazę po narkotykach jakimi cię nafaszerowano Czułeś ,że czasami coś ci robią ale nie widziałeś świata byłeś nieobecny psychicznie. Bedąc w tym stanie widziałeś mnóstwo rzeczy , przebłyski wspomnień dobrych i złych ,a wśród nich obraz Kozajszy i zniszczenia miasta DMC.
W końcu odzyskałeś świadomość siebie jednak twoje ciało wciąż było osłabione . Znajdowałeś się w gabinecie , sądząc po drewnianej podłodze i dekoracjach byłeś na wyższym poziomie willi zaś ty byłeś przykuty do krzesła silnymi łańcuchami które należały jeszcze do kolekcji Voradora. Przy biurku pod ścianą siedział mężczyzna z kubkiem jakiegoś trunku , był pochłonięty lekturą jakiejś książki i mimo iż wyglądał na zwykłego mężczyznę wieku średniego , było w nim coś niepokojącego. 

Spoiler:

http://digital-art-gallery.com/oid/0/1500x1054_275_Experiment_2d_illustration_monster_scientist_picture_image_digital_art.jpg

.
-Brenda Lee..uwielbiam ją , to wspaniała śpiewaczka ,a jej wersja Fly me to the moon jest dla mnie najlepszą adaptacją tej piosenki.
Dopiero teraz zdałeś sobie sprawę ,że owszem w gabinecie gra muzyka . Mężczyzna wstał z krzesła i spojrzał się na ciebie badawczo. Cisza trwała minutę po czym naukowiec przedstawił się.
-Jestem Andrew Zalewski i jestem jednym z głównych zarządców tego o to kompleksu laboratoriów. Minęło piętnaście dni od twego złapania i aby cię ukarać za wtargnięcie na nasz teren potraktowaliśmy cię różnymi silnymi narkotykami ..normalny człowiek powinien umrzeć po trzech godzinach ,a ty wytrzymałeś piętnaście dni i Co jest fascynujące twój organizm zwalczył silne efekty narkotyków ,i po dokładnym przebadaniu cię wyszło ,że nie ma trwałych uszkodzeń kości ,mięśni czy tkanki nerwowej.
Po tych słowach zbliżył się do ciebie i wyciągnął klucz i ściągnął twoje łańcuchy .
-To nie będzie potrzebne jednakże nie próbuj nic głupiego , nie jestem tutaj sam .
Tu wskazał kubkiem za ciebie . Gdy się odwróciłeś za tobą stał wysoki zombie jednakże był on bardzo dziwny. Jego Szkielet był widoczny i grubszy od zwykłego człowieka w sporadycznych miejscach wisiały płachty szarej zgniłej skóry ,a przyczepione do kości potężne ciemnie mięśnie świadczyły o jego sile ,a cały obraz dopełniała głowa monstrum. Czaszka ze strzępami skóry długimi włosami brudnymi i z kołtunami opadające na na kark , puste oczodoły i gorąca para wydobywająca się z ust potwora przy każdym oddechu.
-To nasze dzieło , nowe zombie które nie jest bezmyślne ,a przyrost tkanki mięśniowej jest pobudzany tonikami , sterydami i odżywkami . W odróżnieniu od ludzkiego ciała za życia ich wiązania mięśni tak łatwo nie pękają podczas starć fizycznych pozwalając nam uczynić z tych istot chodzące czołgi oczywiście trzeba o nie zadbać. Zupełnie inne od bezmózgich zjadaczy  ,a dzięki ogromnej ilości spalanej energii  są nawet głodniejsze od zwykłych i dzięki pobudzeniu układu trawiennego lekami już nie muszą jeść wyłącznie ludzkiego mięsa.Z naszym wzmocnionym typem zombie który ma większe zdolności bojowe i znacznie większą wytrzymałość ciała jesteśmy w stanie stworzyć komandosów którzy pożerają wszytko narażając wroga na głód ,a dzięki jeszcze innym narkotykom wpływającym na układ nerwowy jesteśmy w stanie sprawić ,że nie zatrzymują się nawet po utraceniu kończyn oraz , z czego jestem bardzo dumny możliwość walki jeszcze przez przynajmniej 5 minut nawet po utracie głowy i zniszczonych narządach wewnętrznych. Tak...wszystko pięknie a jednak mają strasznie krótki żywot i nie możemy rozpocząć masowej produkcji gdyż utrzymanie jej byłoby nierealne. Dragi którymi faszerujemy je by je wzmocnić doprowadzają do rozpadu ciała i dlatego potrzebujemy czegoś co pozwoli nam zmienić ich kod genetyczny pozwalając nam przedłużyć ich życie na tyle aby mogli być użyteczni.
Andrew wziął łyk z kubka i zaczął krążyć po pokoju kontynuując.
-Gdy przybyliśmy do tego miejsca z innego wymiaru chcieliśmy odnaleźć Voradora wykorzystać jego kod genetyczny i stworzyć armię millenium jednakże nie znaleźliśmy go tutaj ale zombie które tutaj odnaleźliśmy przynajmniej pozwoliły nam na stworzenie podwalin pod nasze dzieło. Pojawiłeś się tutaj znikąd i posiadasz wyposażenie niesamowity organizm i broń wampirów . Tak mówię o twoim ostrzu ..och nie martw się jest tutaj -Tu wskazał na biurko na którym owszem leżał twój Reaver.- Sprawdziliśmy twój kod genetyczny jednakże nie znaleźliśmy żadnej anomali z wyjątkiem większej ilości oraz silniejszych erytrocytów i białych krwinek ,dlatego chcę z tobą pójść na układ. Nie mam zamiaru cię rozcinać jeżeli mogę to załatwić bez ryzyka . Podaj mi kim jesteś skąd czerpiesz swoją siłę ,a ja mogę ci zapewnić wynagrodzenie pieniężne  , informację i współpracę ale pragnę sekretu twojej siły która przechodzi ponad granice ludzkich możliwości. Ja mam wizję i chcę ją urzeczywistnić i aby tego dokonać potrzebuję ,,czegoś'' ! Elementu układanki który dokończy dzieło i pozwoli na stworzenie czegoś jeszcze piękniejszego. - Zatrzymał się aby nabrać powietrza.- Jak już wspomniałem jeżeli pójdziesz na współpracę zapewnię ci same pozytywy jednakże jeśli odmówisz oddam cię specjalistom rozetnę cię na kawałki i sprawdzę dokładnie każdy kawałeczek twojego ciała ,a przed tym poddam cię znacznie gorszym testom. Masz wybór i daję ci dobrą radę wybierz dobrze...nie jestem potworem ale powtórzę to jeszcze raz potrzebuję tego ostatniego elementu ja ,,muszę'' dokończyć to dzieło! ....hahahaha..ale jestem pewien ,że wkrótce potem znajdę sobie nowy cel...bez marzenia i celu człowiek ,a zwłaszcza mężczyzna musi mieć jakiś cel! Na tym świecie istnieje tysiące młodych mężczyzn którzy z powodu braku zdolności nie robią nic ..nie winię ich za to ale ludzie którzy mają choć cień jakiegokolwiek talentu są zobowiązani dążyć do celu! Moim celem jest tworzenie ,dzieł , naukowych osiągnięć i broni zniszczenia..a więc jaka jest twoja-..Pana odpowiedź?
W tym momencie Andrew się zatrzymał i spojrzał się na ciebie świdrującym wzrokiem człowieka o potężnej ambicji czekając na toją odpowiedź.
W tym samym czasie w barze DMC Dante[ czyścił ladę szmatą i preparatem do czyszczenia drewna. Był zmartwiony *Nie ma go już piętnaście dni..on z kolegami znikał na długo nieraz ale czuje jakiś niepokój i nie tylko z jego strony . To znajome uczucie gdy istniał jeszcze cały klan DMC'towców i istniało potężne Forum gdzie miałem inny bar..na ziemi wkrótce rozpęta się piekło lecz nie jestem pewien czy na tej czy jakiejś innej ziemi.* Gdy Dante skończył wziął wiadro i mop i ruszył na górne piętro do pokoju 06 chcąc posprzątać dla Nero . Gdy otworzył drzwi ujrzał jakieś szare monstrum z ogonem zamiast nóg , paskudnym torsem z czterema rękami i uzębioną szczęką zawijające w kokon gigantycznego pająka. Gdy wyczuł Dantego spojrzał się na niego i powiedział.
-WYJDŹ!
Po tych słowach Dante zamknął drzwi i powiedział do siebie.
-Racja , po co sprzątać jak dzieciak wróci sam się tym zajmie.Bydle wygląda na słabe ale..przynajmniej chłopak będzie miał niespodziankę jak wróci ..odstawiając na bok jego sprawę gdzie się podział One_Winged_Vergil? Co do niego mam naprawdę złe przeczucia...
Wraz z tymi słowami na zewnątrz baru rozpętała się burza i po chwili trzasnął pierwszy grom...

Ostatnio edytowany przez Laexim (2013-07-11 10:19:17)


http://www.fightersgeneration.com/nx/chars/tsubaki-turned.gif

Offline

 

#136 2013-07-14 01:00:30

headhunter

Gracz

15631859
Zarejestrowany: 2009-07-12
Posty: 242
Punktów :   
Lvl: : 9999999
Exp: : ???

Re: Bar Devil May Cry

Deszcz lał jak z cebra w mieście , mężczyźni wszelacy uciekali szukając schronienia za wyjątkiem mnie. Szedłem powolnym krokiem w stronę baru który był marną kopią tego który istniał w DMC.pl.. Stanąłem przed barem ,na niebie tłoczyły się czarne chmury  i raz po raz trzaskały pioruny. Wszedłem do baru ,a tam jak zwykle przy barku stał Dante czyszczący szklanki. Gdy mnie ujrzał , uśmiechnął się w tradycyjny sposób jednak ruchem ręki dałem mu znak ,że na razie nic nie zamawiam co go widocznie zasmuciło. Usiadłem przy jednym ze stolików po czym wyciągnąłem zdjęcie z kieszeni. Zdjęcie było zapakowane w wodoodporną torebkę taką jakiej używają policjanci chowając dowody. Siedząc zacząłem rozmyślać-Przed laty kiedy my byliśmy tylko łowcami demonów byliśmy ślepi na ogrom uniwersum. W naszych oczach to było tylko podróżowanie po światach i niszczenie diabelskiego pomiotu aż do dnia gdy nasze życie codzienne legło w gruzach... ,,on'' mi powiedział ,że uniwersum po którym się poruszamy jest połączone i dla tego uniwersum nadchodzą ciężkie czasy. Ileż to razy nadchodziły ciężkie czasy? Ileż to razy niszczyliśmy najpotężniejszych adwersarzy? My wszyscy jesteśmy teraz nomadami..niech sobie ludzkość czy jaka tam rasa sobie znajdzie innych bohaterów. My...Ja teraz mam zupełnie inny cel.- Gdy skończyłem swój wewnętrzny monolog spojrzałem się na fotografię. Gdy spoglądałem na dawną ekipę która tyle zamieszania dawniej robiła ,z którą mam wspólne wspomnienia , poczułem lekki ucisk wewnątrz. Jednak po chwili stłumiłem ten sentyment po czym schowałem zdjęcie i zawołałem.
-Dante! Podaj mi pizzę i szklankę Coca-coli ale z lodem.
Po tych słowach wziąłem 1k red orbów po czym na palcu wystrzeliłem je w stronę lady. Dante złapał je po czym poszedł na zaplecze. Po paru minutach przyszedł z moim zamówieniem.
-Hey kid słuchaj jest taka jedna sprawa pomógł byś mi?
-Nie jestem żaden kid..-Tu spojrzałem się na niego przeszywającym wzrokiem niczym wąż- Ale dobra mów o co chodzi.
-Nero zaginął..nie ma go piętnaście dni i pomyślałem żebyś go poszukał.
-Czemu sam tego nie zrobisz?
-No wiesz muszę dobytku pilnować i czasami ludzie jednak przychodza jednak nie tak majętni jak wy. To co zrobisz to?
Zamilkłem , miałem co innego do roboty jednak uznałem ,że warto go ocalić. Kiedyś może się jeszcze przydać ten shinobi. Po chwili wstałem i tylko kiwnąłem głową na Dantego ,a ten wyciągnął z kieszeni płaszcza świecącego się Jointa.
-To jest West-Dyke Teleporting smoking shit którego Nero użył aby się przenieść to cię poprowadzi. Chyba wiesz jak z tego korzystać?
Bez odpowiedzi wziąłem jointa z jego dłoni po czym przyłożyłem go do ust i wciągnąłem dużą ilość dymu do płuc. Wstrzymałem oddech na chwilę po czym wypuściłem obłok zielonego dymu który poleciał w stronę ściany i zaczął błyskać się w różnych kolorach.
One!Two!Three! motherfucker!
Po chwili błysk światła o tworzył się zielony teleport z którego wydobywała się raperska muzyka.
-Dobry z ciebie kolega jednak Vergil skoro jesteś skory lecieć mu pomóc ale co się dziwić wy wszyscy dawni bywalcy mojego pierwszego baru byliście całkiem zżyci.
Coś się we mnie zagotowało i spojrzałem się na Dantego wściekłym wzrokiem po czym bez słowa wszedłem w teleport. Leciałem jakby przez mgłę chociaż moją podróż można by też porównać do spływu kajakowego. W końcu wpadłem  do hangaru gdzie było pełno ciemnoskórych dobrze się bawiących aż do mojego wielkiego wejścia. Wszyscy patrzyli się na mnie zdziwieni i zszokowani. Ktoś mnie poklepał po plecach. Wykorzystując styl Darkslayer użył teleportacji by uniknąć atak i jednocześnie ustawić się tak by być odwróconym do napastnika i w ciągu sekundy chwyciłem go za dłoń. Idiotą okazał się mocno napakowany czarny ochroniarz.
-Czy był tu ostatnio jakiś chłopak wyglądający podobnie jak ja?
-Fuck you , yo white piece of shit!
Złamałem palce lewej dłoni , potem szybko chwyciłem dłoń i też złamana następnie ramie i przedramię.
-Jeżeli dobrze nastawisz wrócisz do zdrowia ale mogę też zrobić tak ,że do końca życia będziesz musiał walić prawą ręką.
-Dosyć !
Gdy się odwróciłem ujrzałem jakiegoś czarnego z corncrowami w długiej białej bluzie z ogromnym kapturem, zaś na szyi wisiało mu sporo złotej biżuterii.
-Jeżeli szukasz swojego niggasa to nasz ochroniarz go wypierdolił do teleporta prowadzącego do Nos go'th!
-Mówi się Nosgoth i dzięki.
Po tych słowach przeszedłem przez tłum i wyszedłem  z hangaru. Nad wejściem wisiała tablica z nazwą klubu ,,Black Laguna''. Gdy się rozejrzałem ujrzałem jakby inny wymiar. Hangar był na jednej z małych wysepek które latały po zielonej przestrzeni. Gdy podszedłem do krawędzi wysepki i spojrzałem się w dół ujrzałem całe mnóstwo teleportów z podpisanymi wejściami. Gdy ujrzałem Nosgoth  zeskoczyłem i nakierowałem się na teleport. Po kolejnej niezwykłej podróży stanąłem przed wielką willą Voradora. Miejsce które pamiętam jednak czułem obecność inną niż wampirów i zombie. z kieszeni na piersi wyciągnąłem papierośnicę i wziąłem jednego papierosa którego zapaliłem płomykiem na palcu wskazującym. Gdy ugasiłem płomyczek i pociągnąłem papierosa spojrzałem się ponownie na mglisty widok jednocześnie nasłuchując się dźwięków które dla zwykłego człowieka były odgłosami grozy.
-To..przywołuje wspomnienia..zanim cokolwiek zrobię spalę sobie.
Stanąłem obserwując i jednocześnie będąc gotów na wszelkie zagrożenie...


http://fc07.deviantart.com/fs31/f/2008/197/9/1/Ichimaru_Gin___Sig_by_SHEROXX.png

Prawdziwi bohaterowie rodzą się z czasem...

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
GotLink.plprzedszkole Piła Bezpieczna nawierzchnia na plac zabaw Nowoczesne meble na wymiar produkcja Śląskie