Devil Hunters PBF

Wejdź do świata który przetrwał apokalipse... Wejdź do świata w którym ludzkość została prawie zgładzona... Wejdź do świata w którym rządzą wampiry, wilkołaki i inne potwory... Wejdź do świata w którym liczy się tylko przetrwanie...

  • Nie jesteś zalogowany.
  • Polecamy: Gry

#1 2009-10-15 22:45:07

yunalaska

Administrator

13684266
Zarejestrowany: 2009-07-03
Posty: 324
Punktów :   
Lvl: : 2
Exp: : 100

Yuna ^-^

No to moja kolej:
http://iv.pl/images/rnmelm7sxydzaxut24.jpg


http://iv.pl/images/6bvz212vz5v3ju6wo28.jpg

http://iv.pl/images/6uroey4ri0zt1boaj.jpg

http://iv.pl/images/lxekxgeqsochmepacam8.jpg

Offline

 

#2 2009-12-10 17:20:45

yunalaska

Administrator

13684266
Zarejestrowany: 2009-07-03
Posty: 324
Punktów :   
Lvl: : 2
Exp: : 100

Re: Yuna ^-^

Opowiadanie - wstęp.


-Panienko! Koń osiodłany, pora ruszać! – przez otwarte drzwi, dobiegł głos kobiety
– Panienko? – stara służąca w białym czepku i fartuszku weszła do pokoju, trzymając ręczniki. Zastała tam dziewczynę stojącą przed lustrem, ubraną w skórzane spodnie, szeroką koszulę i skórzaną kamizelkę. U jej boku lśniła szabla z pięknie zdobioną pozłacaną rękojeścią.
-Madeline…- odezwała się smutnym głosem dziewczyna. Wyglądała bardzo młodo. Miała długie jasne włosy, swobodnie opadające jej na ramiona. Jej szafirowe oczy smutno przyglądały się ich odbiciu. – One nie mogą tak zostać. – wzięła w palce końcówki swoich pięknych włosów.
– Jesteś tego pewna panienko? – spojrzała na nią, z lekką nutką żalu.
-Tak. – wsunęła w palce służącej nożyczki. Służąca wzięła do rąk jej włosy. Związała je w ogon i ucięła zostawiając krótko ścięte kosmyki. Zaczesała kilka pejsów na twarz i zrobiła jej grzywkę zasłaniającą jej piękną, delikatną twarz. – Jaka szkoda. Więcej nie utnę…- odłożyła nożyczki.
-Wystarczy. Dziękuję, Madeleine. Takie też mężczyźni noszą. – związała włosy cienkim sznureczkiem..
-Panienko… Czy panienka jest zdecydowana? Będzie nam panienki brakować…- zanim służąca dokończyła, delikatna dłoń dziewczyny pogłaskała ją po policzku.
-Madeline, podjęłam już decyzję. Nie mogę tu zostać. Tylko w ten sposób mogę uciec stąd. Obiecuję, że będę pisać. Od tej chwili nie będę już nazywać się Rosa. Przyjmę imię Lucian. Tym imieniem będę też podpisywać korespondencje. – Ucałowała policzek służącej. Narzuciła na siebie ciepłe, skórzane pończo i wyskoczyła przez okno. Był to parter, więc nie ryzykowała niczym. Przed dworkiem stał starszy człowiek, który opiekował się jej koniem, oraz młody lokaj o opalonej cerze.
-Dziękuję, Jonathanie. Tobie także Nico. – Wsiadła na konia. - Odezwę się, obiecuję! – skórzane cugle uderzyły w jedwabiście gładką i lśniącą sierść konia, a ten ruszył przed siebie. Było już ciemno. Pod osłoną nocy, dziewczyna uciekła z domu. Nabrała przyjemnego, chłodnego powietrza w płuca. Orzeźwiający, nieco wilgotny wiatr muskał jej twarz. Włosy schowane pod kapeluszem, nie wydawały się już tak piękne jak niegdyś. Piersi obwiązane jedwabną tkaniną, były uwięzione. Od tej pory były tajemnicą. Rosa…nie Lucian ruszył w stronę południa, uciekając od obecnej rzeczywistości. Szukając wolności, której tak bardzo brakowało w dotychczasowym życiu.

Zanim pierwsze promienie słońca wyłoniły się z drzemki, oświetlając wzgórza Emerald Woods, dziewczyna pędziła przez pola i lasy, dając odpocząć koniowi jedynie pod górkę. Po kilku godzinach jazdy, postanowiła chwilę odpocząć. Zatrzymała się na leśnej polanie. Usiadłszy na wielkim kamieniu oparła się o kolano, pozwalając koniowi skubać zieloną świeżą trawkę. Po chwili wstała i pogłaskała go po grzywie.
-Od dzisiaj, nie jesteś już koniem księżniczki. – Westchnęła dziewczyna. Pamiętała gdy na swoje 14-ste urodziny dostała źrebaka. Pięknego, czystej krwi araba o czarnej lśniącej grzywie. Od tamtej pory spędzała przy tym koniu całe dnie. Nigdy nie uważała siebie za typową księżniczkę. Bliżej jej było do poszukiwacza przygód, albo wiejskiego chłopca z tendencjami do marzeń o podróżach. Takie życie zawsze chciała prowadzić. Marzyła o beztroskim życiu podróżnika, szukającego przeznaczenia w najróżniejszych miejscach Środkowych Ziem. Do tej pory wydawało jej się to realne, dopóki nie dowiedziała się o tym, jaki los jej przygotowała rodzina. Gdy książę Romuald Figaro Estborn  stracił poparcie arystokracji, został sam. Nigdy nie potrzebował dużej armii, wiec gdy przyszły dla niego ciężkie czasy buntów i ataków zbrojnych musiał się bronić z niewielką garstką ludzi. Po pewnym czasie, został zmuszony by podpisać niekorzystny dla siebie pakt, w którym zobowiązał się oddać część swojego majątku na rzecz rodu Huskley’ów – najbogatszej arystokracji w okolicy. By przypieczętować porozumienie, Romuald musiał zgodzić się na małżeństwo swojej nastoletniej córki Rosy z Huskley’em. Rosa wiedziała, że w ten sposób nigdy nie spełni marzeń i przez całe życie będzie skazana na poniżenie. Pewnej nocy doszło do buntu chłopów, którzy podpalili dworek w którym przebywał Romuald. Ogień nie zabił go, lecz oparzenia spowodowały jego rychłą śmierć. Matka Rosy zmarła gdy Rosa była mała, wiec księżniczka została sierotą. Wiedząc, że w tej chwili nie ma już nic do stracenia, postanowiła uciec od przeznaczenia i rozpocząć nowe życie. Aby nikt jej nie rozpoznał, przebrała się za mężczyznę i wyruszyła w świat, poszukując swojej drogi.

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
GotLink.plpokemonmistrzgry zaproszenia-slubne24.eu zaproszenie-komunia.eu