Devil Hunters PBF

Wejdź do świata który przetrwał apokalipse... Wejdź do świata w którym ludzkość została prawie zgładzona... Wejdź do świata w którym rządzą wampiry, wilkołaki i inne potwory... Wejdź do świata w którym liczy się tylko przetrwanie...


#1 2009-09-24 18:34:00

Kajdunia

Gracz

Zarejestrowany: 2009-08-31
Posty: 218
Punktów :   
Lvl: : 3
Exp: : 0

Lili Zhou

Imię Lili
Nazwisko Zhou
Wiek  wygląda na 17, ale jak jest naprawdę?
Płeć kobieta
Pieniądze  13.000 $
Poziom Magi  2 krąg
Rasa  człowiek
Udźwig 6kg
Grupa Krwi  B
Pochodzenie  Chiny
Organizacja  Assasyni
Wiara  Ateiskta
Poziom  3
Exp  0
Ekwipunek
- Dwie zwykłe stalowe katany
- 2x Lepsza srebrna katana
Zaklęcia
Historia  Na nieboskłonie słońce już znikło, czerń niczym kochanka tuląca swego ukochanego, powoli otulała w ciemności całą ziemię. Jedynym źródłem światła w tym strasznie wyglądającym po zmroku lesie było niewielkie ognisko. Owo migotliwe światło  dochodziło z [polanki leśnej, na której rozstawiony był namiot. W tej chwili miejsce to emanowało spokojem. Utwierdzał w tym odgłos wiatru szumiącego pośród koron drzew. Księżyc jeszcze nie wspiął się na wyżyny nieba, łuna bijąca od zachodzącego słońca nadal tliła się na zachodzie. Z namiotu wyszła młoda dziewczyna, nucąc pod nosem starą kołysankę. Ubrana była w białe kimono, które kontrastowało z czernią jej długich włosów. W ciemnych oczach można było znaleźć radość, ale także i cień znużenia. Swoje kroki skierowała w stronę niedalekiego jeziora. Chciała wykąpać się w spokojnej wodzie, odświeżyć się po całodniowym treningu. Rozwiązała pas kimona pozwalając mu się swobodnie zsunąć z ramion. Weszła ostrożnie do wody i przystanęła, przyglądając się swemu odbiciu. Dłońmi ujarzmiła swe niesforne włosy odsłaniając detale swojego delikatnego ciała. Jej drobne piersi, wąskie biodra, wszystko to w połączeniu z jej urodą, dawało niesamowity efekt delikatności i piękna. Puściła włosy, które rozsypały się po jej plecach i zanurkowała. Popłynęła na środek jeziora nieświadoma tego, że ktoś ją obserwuje. Był to wysoki mężczyzna o cerze białej niczym śnieg. Ubrany w białą koszulę i ciemne spodnie, na szyi miał zawieszony naszyjnik z kłów. Wpatrywał się w dziewczynę czerwonymi oczyma, a jego białe włosy falowały na wietrze. W jego spojrzeniu dało się zauważyć dziwną rządzę, pragnienie krwi. Dziewczyna wynurzyła się, a po jej nagim ciele spływały kropelki wody. Mężczyzna tylko się uśmiechnął, a w jego oczach pojawił się dziwny błysk. Ruszył powoli w kierunku jeziora. Dla kogoś obserwującego z boku wyglądało to tak, jakby sunął w powietrzu. Dziewczyna ponownie zanurkowała. Mężczyzna wykorzystał to i stanął na brzegu jeziora.  Kiedy wynurzyła się z powrotem postanowił zakłócić ciszę.
To miejsce naprawdę jest przepiękne, szczególnie, jeśli widzi się tak uroczą osobę jak ty,  młoda damo.- pochłaniał wzrokiem szyję dziewczyny.
- Kim jesteś?!- Zapytała nieśmiało dziewczyna, instynktownie zasłoniła piersi rękoma i schowała całe ciało oprócz głowy pod wodę.
- Ja hm, dość ciekawe pytanie zadałaś. Jestem Rodrig mój przydomek to Dziecię Nocy. Wybacz za to zakłopotanie, ale nie masz co się wstydzić własnego ciała, jest piękne.- Powiedział i odsunął się o krok. Dziewczyna nie wiedziała, co powiedzieć była zdezorientowana. Nieraz słyszała już takie komplementy, lecz ten mężczyzna napawał ją strachem. W końcu jednak zebrała się na odwagę
-Więc czego chcesz? 
- Czego chcę? Twojej długiej jasnej szyi, twoich małych jędrnych piersi. Chcę ciebie. Widzisz wypiję z ciebie całą krew. Ale abyś nie przeobraziła się wampira musiałbym się najpierw upewnić czy nie jesteś dziewicą. Sama rozumiesz takie, hm, zabezpieczenie. Tylko opieraj się proszę to będzie bardziej ekscytujące.- Powiedział i zrobił krok w przód.
W tym momencie zadziałały odruchy nabyte.  Oddaliła się od mężczyzny unikając. Jednak z góry była na przegranej pozycji, woda mocno ograniczała sprawność jej ruchów, co za tym szło obrona była mniejsza. Rodrig śmiał się, szedł prosto i stanął na tafli wody. Dziewczyna rozglądała się za bronią w dali dostrzegła swoją katanę, niestety ta wciąż była przy namiocie.
- Wiesz co mała, powiem ci coś bycie wampirem nie jest ścieżką, jaką byś dla siebie pragnęła. A ja hm jestem dziś spragniony krwi i ciała. W sumie nie zrobiłaś nic złego weszłaś na mój teren i zaczęłaś mnie kusić. Tak kusić, co dzień cię obserwowałem i w końcu postanowiłem, że pora zaspokoić moje pożądanie. Fakt, że wampirów jest mało w Chinach, dlatego nie mówi się o nas głośno. Dlatego mogłabyś wywołać nieporozumienie. Więc nie miej mi tego za złe, kiedy, zakosztujesz ode mnie największej rozkoszy, jakiej jeszcze nie znasz.- Podszedł do dziewczyny i chwycił ją za rękę wyciągając ponad lustro wody.
- Brawo, bravissimo. Normalnie dawno tak świetnie się nie bawiłem. Zboczony wampir, który tłumaczy adeptowi na skrytobójcę, dlaczego go zabije. Ale naprawdę drogi wampirku myślisz, że ta dziewczyna jest dziewicą? W jej wieku z taką urodą. A może to tylko wymówka, aby skosztować jej ciała i mieć wytłumaczenie przed „Radą Upadłych”. Oj powiedziałem coś nie tak? To nie tyle, iż jest was tu mało, dlatego, że jest. Chiny to miejsce gdzie trafiają wampiry wypędzone z społeczności dzieci nocy. Tacy na przykład jak Bratobójca Rodrig. Albo Ten, który gwałci własne siostry. Rodrig „Dziecię Nocy” jak to żałośnie brzmi.- Głos dobiegał z bliska, dziewczyna dopiero po sekundzie przepatrywania okolicy zauważyła chłopaka. Siedział na gałęzi wiśniowego drzewa. Miał srebrne włosy i oczy tego samego koloru. Jego ciało okrywał szkarłatny płaszcz.
- Hm, coś dużo wiesz na dodatek masz srebrne oczy i odwagę by mnie obrażać. Więc może wiedźmiński pomiocie podasz mi swą godność za nim zatopię kły w twej szyi. A dłonią przeszyje twoje serce. Albo po prostu spływaj i nie przeszkadzaj mi w posiłku.- Powiedział wampir i przycisnął dziewczynę do siebie.
- Podać ci moją godność? Za kogo ty się uważasz ja wypełniam tylko rozkazy mistrza. A skoro odwiedziliśmy Chiny jego znajomy jeden z rady Allarven Zabójca Tysięcy poprosił o zlikwidowanie pewnego „gnojka”, który się rozbrykał, a że bardzo mi się nudziło postanowiłem sobie zapolować na ciebie.- Chłopak wyciągnął swoją umięśnioną rękę i chwycił nią rękojeść miecza. Jednym ruchem wyciągnął ostrze o wielkości 1,5 metra.
- Wiesz, co jest w tym wszystkim najlepsze? Gdy zaproponowałem, że to ja zamiast mistrza się tobą zajmę pożyczył mi swój miecz. Mogę mieć do ciebie prośbę nie zgiń za szybko. Jeśli przeżyjesz zadam ci pytanie jak to jest być rozciętym przez miecz, który pozbawił życia tylu braci twej krwi.
Kiedy chłopak wyjął miecz, dziewczyna wyczuła strach wampira. Opuściły go siły, co wykorzystała i wyrwała się z jego objęć, po czym zanurkowała. Płynęła pod wodą parę metrów. O dziwo napastnik jej nie gonił. Dopłynęła do brzegu i nagle poczuła coś strasznego. Coś, co sprawiło, iż zamarzła jej krew w żyłach. Nie mogła nic robić.
-K..k..ki..kim ty jesteś? Mnie nazywasz potworem? Uwolniłeś swoją aurę i popuściłeś żądzę i już nie mogę się poruszać? Jesteś człowiekiem na pewno? Zresztą mniejsza o to zaraz cię zabiję i wszystko wróci do normy.- Rzekł wampir i skoczył w kierunku chłopaka.
- Zamknij się i poczytaj to za zaszczyt dziś skończę moją technikę i ty będziesz pierwszym, na którym ją przetestuję. Bloody Hunto uwolnienie!- Kiedy chłopak wypowiedział te słowa przez cały las przeszła potężna fala żądzy mordu, wampir zamarł z otwartymi ustami a dziewczyna zaczęła się krztusić.
- Już nie możesz nic zrobić? Tym lepiej będę mógł sprawdzić 100% tej techniki.- Kiedy wypowiedział ostatnie słowo skoczył do jeziora. Poruszał się tak szybko, że nawet oko wampira za nim nie nadążało. Widział tylko czasami blask miecza, gdy Luna zaszczycała go swym promieniem. Chłopak kołował obok wampira oddalał się i zbliżał nagle, krąg zmniejszał się z każdą chwilą. Na ciele wampira zaczęły pojawiać się małe cięcia.
-Bloody Roado!- Z trzewi chłopaka doszedł głośny dźwięk brzmiał niczym ryk demona. Nagle nawet Luna straciła go z oczu a ciało wampira stawało się coraz bardziej szkarłatne od krwi. W pewnym momencie wampir zaczął krzyczeć. A sekundę później, kiedy jego całe ciało zostało pokryte czerwienią nagle rozdzieliło się na dwie części. Chłopak już stał na brzegu, niedaleko niego była dziewczyna. Jej oddech się ustatkował, mogła normalnie funkcjonować. Jednak nadal była w szoku po tym, co zobaczyła. Kiedy chłopak to zauważył, pochylił się i objął dłońmi jej talię, następnie podniósł ją do góry i zaniósł do namiotu. Położył ją na materacu i przykrył swoim płaszczem.
- To ja już będę szedł.- Powiedział i podniósł się kierując do wyjścia z namiotu.
- Nie, czekaj.- Dziewczyna podniosła się z materaca, przytrzymując płaszcz tak, aby okrywał jej talię.
- Na co? Po co? Dlaczego? Odpowiedz mi? Jesteś już bezpieczna w pobliżu nie ma żadnego wampira. A ja… lepiej abyś mną się nie interesowała. Tak będzie lepiej. Dla nas obojga. A więc będę szedł.- Odpowiedział chłopak przy okazji poprawiając sobie pas z mieczem na plecach.
Chciałam tylko poznać imię mojego wybawcy... kto wie, może kiedyś się jeszcze spotkamy?
- Ale po co ci ono? Zresztą ja nie mam imienia. Spotkać mnie? Aby to zrobić musiałabyś zanurzyć się w świecie, który jest gorszy niż wasze mafie. Ja jestem wiedźminem, nie mam uczuć. Nie mam serca jedyne co jest ważne to mój obowiązek i lojalność wobec mentora i rady.
Uśmiechnęła się delikatnie. Chwyciła koc i owinęła go sobie wokół ciała. Podeszła do chłopaka i podała mu płaszcz.
-A więc, bezimienny... Żegnaj...
Pocałowała go lekko. Chłopak, nie przyjął płaszcza a gdy wychodził do uszu dziewczyny doszedł cichy szept: "Elric Youth".

Wygląd Dziewczyna drobnej budowy, niewysoka, szczupła, małe piersi, wąskie biodra, delikatnie zarysowana talia. Długie czarne włosy sięgające pasa, oczy ciemne, o kształcie migdała, jasna cera. Ubrana w białe kimono, przewiązane czarnym, szerokim pasem. Na plecach dwie, skrzyżowane katany.
Cechy szczególne 
Statystyki 
Siła 9
Zwinność 16
Odporność 9
Spostrzegawczość9
Siła Woli 6
Inteligencja 7
Wiedza 6
Zmysły
Wzrok 10
Słuch 10
Dotyk5
Smak5
Węch 8
Umiejętności 
Szermierka 4
Kartografia 1
Perswazja 7
Kucharstwo1
Techniki ogólne 
Nitoryuu, poziom 7
Techniki własne 

Ostatnio edytowany przez Kadiri (2009-09-24 18:35:29)


http://images43.fotosik.pl/281/3e834c226be7bf22.png

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
GotLink.plpokemonmistrzgry zaproszenia-slubne24.eu zaproszenie-komunia.eu