Wejdź do świata który przetrwał apokalipse... Wejdź do świata w którym ludzkość została prawie zgładzona... Wejdź do świata w którym rządzą wampiry, wilkołaki i inne potwory... Wejdź do świata w którym liczy się tylko przetrwanie...
Usłyszawszy to co chciałam, zostawiłam wampira z resztą, a sama zapakowałam się do samochodu ponownie. *Wampir na emeryturze... Porąbane to wszystko.* Położyłam się na tylnym siedzeniu i zamknęłam oczy. Próbowałam zasnąć, jednak sen nie przychodził... Po chwili zrobiło mi się zimno. Podwinęłam nogi zbliżając kolana do szyi. Na powierzchni mojej skóry było widać gęsią skórkę, po chwili dzwoniłam zębami. Przykryłam się swoim płaszczem, jednak uczucie zimna nie odchodziło. Było tylko nieco słabsze.
Offline
Kiedy wiedźmin odpowiedział na pytania Dantego i Amelii rzekł do mnie i kazał pójść za sobą. Obaj dobrze wiedzieliśmy, że tajniki wiedźmińskiej profesji nie są czymś dla uszu zwykłych ludzi.*Na emeryturę hmm może mnie wiele nauczyć.*Ruszyłem za nim do lasu i kiedy znaleźliśmy się na osobności odezwałem się.- Nie zamierzam cię pytać o to kim jesteś bądź dlaczego zostałeś wampirem, jedyne co w tobie widzę to wiedźmina który mógłby zostać moim mentorem. Mój trening nie został ukończony ze względu na śmierć poprzedniego Elrica Youtha.- Powiedziałem pilnie obserwując jego twarz.
Offline
Gamer no keiyakusha
Kiedy Wiedzmin zaczal odchodzic.
-Chwila staruszku! Przypomnialem sobie cos ten tzw Elric Youth ma jakis lancuch i gdy go sciaga to dostaje jakiegos swira , i super moce co to wogole jest? Hej!!!!!
Nie wiem czy starzec mnie sluchal bo po chwili znikl z naszym Wiedzmakiem. Potem odpalilem radio (muzyka w radiu -> http://www.youtube.com/watch?v=sZQ3FiKf09M ) po chwili spojrzalem sie na kobiete ktora lezala na tylnym siedzeniu i sie trzesla *Taka masakre jej zrobil tamten stwor ale jak sie domyslam gdyby Wiedzmak zostal z nia sam na sam to by jej zrobil o wiele wieksza masakre*pomyslalem po czym znowu zamknalem oczy *Nastepca huh? W ch*ja nas robil wybierze Elric innej opcji nie ma*pomyslalem. Potem siedzialem i sluchalem muzyki oczekujac powrotu Wiedzmaka z jakims skarbem.
Offline
Gracz
Nie miałem żadnych pytań do wiedźmina więc nie było sensu aby stać przed nim jak słup soli. Nie interesowało mnie jego klepanie o tym że udaje się na emeryturę i że szuka zastępcy. Szczerze miałem dość już podróżowania z trójką małolatów. Gdybym miał okazję z chęcią opuściłbym ich żeby znaleść kogoś kto by nie spowalniał podróży.. Wręcz przeciwnie byłby jakimś profesjonalistą znającym się na swojej robocie.. Myślenie przerwał mi Dante który zrobił wielki błąd włączając radio. Dźwięki wydobywające się z małego pudełeczka tak mnie zdenerwowały że opuściłem auto trzaskając drzwiami.
-O mój boże co to za chłopak..Czy on nie potrafi chociaż przez dziesięć minut siedzieć spokojnie na dupie?!- Nie wytrzymałem. Jedyną rzeczą która mogła uspokoić moje nerwy była woń odpalanego papierosa. Paląc papierosa czekałem an powrót wiedźminów aby móc wyruszyć w dalszą drogę...
Offline
Administrator
Idąc wampir telepatycznie oznajmił Dantemu, że łańcuch Arkona to pieczęć jego prawdziwej mocy.
Po paru chwilach, gdy Arkon odezwał się do niego, wampir rzekł - JA TWOIM mentorem? Hehe. Za stary jestem. 800 lat życia to dosyć dużo, nawet dla wampira. No może gdybym były czystej krwi, było by ze mną lepiej... Wracając do twoich słów - jak zginął Twój poprzedni nauczyciel? - powiedział czekając cierpliwie na odpowiedź.
(Tylko Arkonidas)
Offline
- Mistrz Elric powiedziano mi, że to sprawa wieku ale przypuszczam iż to nie prawda wywodził się z linii najlepszych wampirów i miał wielu wrogów wśród wilkołaków. Kiedyś nawet walczył najstarszym z nich. Później przyszedł jakiś debil który złamał nasze Credo i sprzedał wioskę więc go zabiłem i za karę nałożyli mi ten łańcuch. Był przed śmiercią w Hiszpanii. Tyle wiem może ty mi coś więcej powiesz?- Odpowiedziałem nieco zdziwiony.
Offline
Administrator
- Hmmm... Niestety nie słyszałem o tej sprawie. A w dodatku pieczęć która została na Ciebie założona nie może być przełamana. Mówiąc krótko - będziesz nosić ten łańcuch do kończ swoich dni. Ale to chyba wiesz, prawda? -
(Nadal tylko Arkon)
Offline
- Jakaś osoba w Bernie powiedziała że jak dostarczę jej krwi wampira klasy a to będzie w stanie to zrobić. Co do pieczęci kiedy będę w Anglii głównej siedzibie dorwę tego kto ją nałożył i nakłonię go do zniesienia jej.
Offline
Administrator
- Hahahahahaha! - Wampir zaśmiał się tak głośno, że reszta drużyny zdołała go usłyszeć - W takim razie tamten człowiek nie zna się na pieczęciach wiedźminów. A teraz szczerze - nawet osoba która nałożyła na Ciebie tą ozdobę nie zdejmie jej. W sumie to jest jeden sposób... Dosyć trudny... I bolesny... Ale na pewno nie będziesz chciał go nawet wysłuchać - Wampir przerwał i oparł się o pobliskie drzewo.
(Nadal Arkon)
Offline
- Ale ja nie jestem wiedźminem, prawdziwym wiedźminem nie mogę nim być jeśli jest coś co blokuje moje moce. A co mam do stracenia? Nie mam domu, dziewczyny jedyne co robię to postępuję według Credo jestem gotów zaryzykować.- Oznajmiłem spokojnie
Offline
Administrator
- Hmm... - Nagle wampir zrobił się niezwykle poważny - No dobrze... Ale ostrzegał - sposób ten jest niezwykle trudny i bolesny. Nie mam pewności, czy ja bym zniósł te cierpienie. Ale dobrze. Zdobyć następujące składniki - serce smoka, serce golema, serce wilkołaka i świeżo spuszczoną krew ze strzygi. Wszystkie te rzeczy musisz zanieść na Wyspę Błękitnego Mroku... No i w tym momencie zaczną się dla Ciebie prawdziwe schody - Będziesz musiał odnaleźć jednego z trzech żyjących tam kapłanów i nakłonić go do odprawienia rytuału połączenia. A połączy się z Tobą ten łańcuch... -
(nadal Arkon ^^)
Offline
-Serce wilkołaka będę mógł wyrównać rachunki z hiszpanią, serce smoka i golema będzie ciężkie zapewne do zdobycia zaś co do krwi strzygi trzeba będzie ją zabić po prostu. Domyślam się że najcięższą sprawą będzie połączenie prawda? To teraz ostatnia rzecz gdzie znajdę to wyspę.- Zapytałem dość mocnym głosem.
Offline
Administrator
- Heh. Charyzmatyczny chłopak z Ciebie. Owa wyspa znajduje się na środku Oceanu Spokojnego. Chyba wiesz, że nazwa ''spokojny'' jest niezwykle przesadzona, prawda? A co do połączenia - łańcuch stanie się częścią Twojego ciała. będziesz mógł go używać jako broni. Niestety element ''uwolnienia'' pełnej mocy nadal będzie obowiązkowy. Cóż... Na mnie już czas. Nie martw się, będę miał na was oko... a nawet dwa... - Powiedział wampir i oddalił się.
(odpisują wszyscy)
Offline
Rozmowa dwóch wiedźminów dłużyła się. Jakby tego było mało, młody włączył radio i piosenkę która niezmiernie mnie drażniła. zatknęłam uszy i położyłam się przykryta własnym płaszczem.
Offline
Gamer no keiyakusha
Gdy Wiedzmak zniknął ze starym Wiedźminem Ryan wyszedł z samochodu trzaskając drzwiami.
-O mój boże co to za chłopak..Czy on nie potrafi chociaż przez dziesięć minut siedzieć spokojnie na dupie?!
Ja usiadłem od razu na miejscu kierowcy *On także mnie uważa za dzieciaka.....hmmmm udaje super kozaka ale ciekawi mnie jaki on naprawdę jest*pomyślałem po jakimś czasie usłyszałem przerażający śmiech. Po jakimś czasie powrócił Wiedźmin wtedy odpaliłem silnik i czekałem aż Ryan wejdzie do samochodu.
Ostatnio edytowany przez Beowulf Dante (2009-09-12 22:41:53)
Offline
Gracz
Gdy Elric powrócił z rozmowy odniosłem wrażenie że należało by wsiąść do auta i ruszyć w dalszą drogę. Po chwili tak właśnie zrobiłem..
Offline
Administrator
Mission accomplit!
Beo:
Exp + 50
Items + 1.000 $
ark0n:
Exp + 50
Items + 1.000 $
yuna:
Exp + 50
Items + 1.000 $
HH:
Exp + 50
Items + 1.000 $
(poprzednich nagród nie doliczam)
Proszę o uzgodnienie między sobą gdzie teraz wyruszacie.
Offline